Hymn Bożego Narodzenia
Hymn Bożego Narodzenia - Aleksander Widera.
Źródło: Kuźnica 1938, R. 4, nr 23 - Hymn Bożego Narodzenia.
Wersję cyfrową przygotował: Czesław Mnich.



Prawda, że gloria bożego słońca
Z nieskończonego morza dobroci
Zabłysła ponad bieguny nędzy - północne,
Do wnętrz, do komór zbiedniałych,
Mgły prześwietlając kłębiaste zawiści, trwogi i bólu...
Ona bryliska zimnej nieprzyjaźni
Na żar stopiła wezbranej miłości.
Stłumione myśli ciemnego człowieka w dal jaśniąc,
Że on wsłuchany w perliste śpiewanie tęsknoty
Czekał zdumionym spojrzeniem - słów miłowania
Z cichą pokorą istoty, którą spiżowy but losu dopeptał...

Posłuchaj tęsknej pieśni człowieka win i cierpień
W drżącej bojaźni natury!
Z ołtarza duszy zapłonie do Zbawiciela świata
Pacierz mistyczny, płomienny obłok rozmgieli
Przez nieskalanie zórz do siedmiobarwnej tęczy Zjednoczenia.

Wtul się w melodię gwiazd!
A z seraficznych pląsów niebian spłynie, opadnie
W grającym wirze upojnych akordów
Poprzez ogniste światy i rozpalone planety,
Na okrucieństwo wojen i hałaśliwe rzezie,
Ponad bluźnierstwa dnia, męczarnie nocy malejącego świata
Pieśń jaśniejąca i dzwonienie:
Chwała bądź Bogu wysoko, a pokój ludziom na ziemi.

Odgłosy krwawych wojen dudniące zmilkną, ucichną.
Ogrody bujne, bogate w róże wzrastają łagodne.
W lilijne kwiaty dobroci.
I każdy zwierz odczuwa ciepłe tchnienie Boga.

Patrzaj! Posłuszne żywioły pod pocałunkiem boskim złączone,
Patrzaj! Dudrzące pagóry i morza rozełkane!
Z twardej skamieniałości nienawistnych spojrzeń
Buchają źródła współczucia...
Pod wiewem niebios topnieją złości nabrzmiałe skorupy...
Zawaśnione szumy mienią się w zachwyt...

I on. w zachwycie woła, człowiek - rozumiejący, zdumiony
Jak w pierwszym dniu stworzenia - w miłosnym upojeniu:
Chwała bądź Bogu w niebiesiech a pokój ludziom na ziemi!

Kornie padają biedacy, poddani,
Z świętą jasnością niebieskich zastępów w oczach. zastygłych w podziwie,
Z nimi pokornie padają bogaci purpurą i złotem.
Uszlachetnieni szmaragdem koron pokory - królowie świata.
Tu sprowadzeni magicznym blaskiem gwiazd
Z najdalszych horyzontów, z majestatycznych sklepień mocy
Do ubożuchnej stajenki, gdzie Bóg, gdzie miłowanie...

             Z niemieckiego spolszczył Aleksander Widera

Źródło: Kuźnica